Mieliśmy nie jechać na kolejną rundę do Warszawy, ale w
ostatnim momencie Marek mi zrobił niespodziankę i kupił bilety. Wybraliśmy
rundę nocną w sobotę oczekując podobnych fajerwerków co w Płocku. Zwłaszcza, że
bilety były też o wiele droższe, za jeden dzień na trybunach zapłaciliśmy 45zł
(w Płocku za dwa dni - 35zł). A z miejsc innych niż na trybunach widoczność
była naprawdę słaba. Ciekawi jesteśmy czy to jednorazowa zmiana w cenniku, czy
już na stałe. Do tego parking 20zł za dzień.
Zawody odbyły się w Nadarzynie obok Warszawy na placu przed
Ptak Warsaw Expo pokrytym kostką brukową.
Przyjechaliśmy dopiero koło 20, więc prawie tak, aby zdążyć
spokojnie zająć miejsce do obejrzenia zawodów. Niestety nie udało mi się zrobić
żadnych sensownych zdjęć, ze względu na sztuczne oświetlenie placu. Były także
efekty specjalne w postaci ognia i dymu buchających przy przejazdach, ale nie
robiły już tak dużego wrażenia jak w Płocku. Swój pokaz wyczynów na motocyklach
dali także FRS Zamość.
Na szczególną uwagę zasługuje tor przejazdu zaprojektowany
przez Jamesa Deana, dwukrotnego zwycięscy ligi AllStars Championship, uważanego
za jednego z najlepszych drifterów w Europie. Od jakiegoś czasu współpracuje z
Budmat Auto Drift Team i startuje w każdej rundzie Drift Masters.
Same zawody wydaja mi się trochę słabsze niż w Płocku, ale
tor był naprawdę wymagający, dużo było odprostowań, dwóch albo trzech
zawodników nie wystartowało w ogóle ze względu na awarie techniczne. Jednak nie
zabrakło kilku naprawdę emocjonujących przejazdów, na czele z przejazdem Jamesa
Deana z Piotrkiem Więckiem. To był najlepszy przejazd jaki do tej pory widziałam na
żywo, MUSICIE to zobaczyć. Dla tego jednego przejazdu warto było przyjechać na
zawody. Polecam obejrzeć:
Bardzo zadowolona jestem także z drugiego miejsca zajętego
przez Adama Zalewskiego, od kilku rund gorąco mu kibicuję i cieszę się, że
udało mi się wreszcie stanąć na podium. Chłopak jest młody (16 lat) i ma
ogromny potencjał, skoro już teraz wyczynia takie rzeczy na torze i startuje z
najlepszymi. Pierwsze i trzecie miejsce zajęli odpowiednio – Piotr Więcek i
Dawid Karkosik, też zdecydowanie zasłużenie.
Po raz pierwszy startowała także w zawodach Karolina
Pilarczyk, co prawda nie udało jej się dostać do TOP16, ale mimo problemów z
samochodem, udało jej się zdobyć licencję Drift Masters, więc liczę, że uda się
ją zobaczyć w kolejnych zawodach! Jeszcze nie miałam okazji oglądać jej
przejazdów na żywo, a od dawna obserwuję jej poczynania.
Wrzucam dla przypomnienia rozpiskę zawodów na sezon 2016.
Najbliższe odbędą się nie w Łodzi jak miałam nadzieję, a w Mikołajkach, co
trochę zmienia postać rzeczy. Dla nas jest to o wiele dalej i raczej nie ma
szans żeby się tam pojawić. Ale kto ma bliżej niż 550km w jedną stronę to
polecam przyjechać i obejrzeć zawody :)
0 komentarze: