Za siedmioma warsztatami, za trzema
stodołami, za jeziorem pełnym oleju silnikowego rdzewiało pewne
BMW e34, które samo nie wiedziało czym chce być. Na początku
chciało być driftowozem, jednak szybko się dowiedziało, że
mniejsi bracia z serii trzeciej lepiej się do tego nadają. Później
załamane tym faktem chciało zmienić właściciela. Jednak właściciel stwierdził, że nie odda jej i zrobi z niej limuzynę. I tak narodził się pomysł odrestaurowania BMW.
Nie jest to łatwe zadanie, bo do
zrobienia jest praktycznie wszystko. Plan obejmuje pełne
wyremontowanie blacharki wraz z nowym lakierem, swap silnika, remont
zawieszenia oraz doposażenie środka.
Zaczęliśmy od rozebrania wnętrza
samochodu oraz całego przodu. Mogliśmy w ten sposób ocenić stan
blacharki, który nie przedstawia się najgorzej. Na podłodze
odkryliśmy kilka niewielkich dziurek, lecz jak na ten model nie
stanowi to wielkiego problemu. Do zrobienia są także progi oraz lewe
przednie nadkole.
Remont blacharki zaczęliśmy od podłogi. Tutaj możecie
zobaczyć krok po kroku jak powstawał jej fragment. Zaraz po
wyspawaniu podłogi bierzemy się za wstawienie nowych progów, które
sprezentowałam Markowi pod choinkę.
Po naprawie blacharskiej przyjdzie
kolej na pełną konserwacje podwozia. A następnie piaskowanie i
malowanie wszystkich elementów zawieszenia. Później już można się zabrać za swap silnika na 2.8, bo jak na razie pod maską tkwi skromne 1.8.
Będziemy na bieżąco informować Was
o postępach.
kiedy C.D ?
OdpowiedzUsuńMyślę, że już niedługo :) Piaskujemy teraz i malujemy części zawieszenia i nie tylko, więc mamy trochę nowych zdjęć.
Usuń