Felgi to element samochodu mocno
narażony na zabrudzenia – pył z klocków hamulcowych, pył
drogowy i smoła tworzą w połączeniu z wysoką temperaturą brud
dość trudny do usunięcia. Nie poradzimy sobie z nim bez
dedykowanych środków do felg. Jeśli dbamy o felgi regularnie, ich
domycie nie powinno stanowić większego problemu. Jednak jeśli nie
widziały one dawno żadnych środków czyszczących, może to nam
zająć więcej czasu. Czasem zdarza się, że brud tak wżarł się
w powierzchnię lakieru na feldze, że usunięcie go stanowi
prawdziwe wyzwanie.
Preparaty do mycia felg
Na rynku dostępny jest cały arsenał
środków do mycia felg, wybór jest naprawdę szeroki, ale jest się
w tym wszystkim odnaleźć? Prawda jest taka, że felgi możemy umyć
na wiele różnych sposobów, przy użyciu różnej chemii, dlatego
warto poznać jaki mamy w tej kwestii wybór.
Do najbardziej popularnych preparatów
zaliczamy produkty typu krwawa felga, czyli deironizery. Barwią się
one w trakcie działania na czerwono/fioletowo i charakterystycznie
śmierdzą. Są to najczęściej (choć nie zawsze) preparaty o
neutralnym PH, które rozpuszczają zabrudzenia pochodzenia
metalicznego (m.in. pył z klocków hamulcowych). Używamy ich też
przy dekontaminacji lakieru. Niektóre preparaty typu krwawa felga
poza składnikiem rozpuszczającym cząstki metaliczne, zawierają
także dodatkowe składniki myjące rozpuszczające zwykły brud.
Stosujemy je na felgę po opłukaniu jej z luźnego brudu, aby mogły
zadziałać na te najtrudniejsze zabrudzenia, a nie zwykły kurz i
pył. Praktycznie każda marka detailingowa posiada swój deironizer.
Drugim popularnym środkiem do mycia
felg są kwasy. Produkt o kwaśnym PH są z reguły zdecydowanie
tańsze niż deironizery, często występują w koncentratach. Radzą
sobie dobrze z wżartym brudem, często możemy za ich pomocą umyć
felgi nawet bezdotykowo. Nie nadają się jednak na felgi
zabezpieczone powłoką bądź sealantem, ponieważ usuną go albo
mocno naruszą.
Trzecią, już trochę mniej popularną
opcją, są produkty zasadowe. Nie ma ich aż tak wiele na rynku, ja
znam raptem kilka, np. Tenzi En-Jee. Zaliczę do nich również
zasadową pianę aktywna, którą również można domyć koła, a
także mocniejsze stężenie APC. Są bezpieczniejsze niż produkty
kwasowe, nie drażnią tak dróg oddechowych w trakcie stosowania,
ale według mnie, nie radzą sobie tak dobrze z wżartym brudem.
Jednak jeśli nie mamy mocno zaniedbanych felg powinny sobie
poradzić.
Czwartym, często pomijanym produktem,
jest szampon samochodowy o neutralnym PH. Regularnie pielęgnowane
felgi spokojnie nim domyjemy i wystarczy, że raz na jakiś czas
użyjemy mocniejszego preparatu, aby domyć trudniejszy brud. Szampon
jest także niezastąpiony przy myciu kół zabezpieczonych powłoką
bądź sealantem.
Podstawowe zasady i niezbędne
akcesoria
Za każdym razem przed zastosowaniem
preparatów na felgi warto zrobić pre wash, czyli bezdotykowe mycie
wstępne. Dzięki temu preparaty do mycia felg będą mogły
zadziałać na ten właściwy brud, a także nie będziemy
niepotrzebnie brudzić akcesoriów i nie porysujemy tak łatwo felg.
Im więcej brudu usuniemy bezdotykowo, tym lepiej dla naszych kół.
Na większości standardowych felg nie widać drobnych zarysowań,
jeśli jednak mamy felgi np. w czarnym połysku możemy szybko je
zmatowić nieodpowiednim myciem i już nie będą się tak dobrze
prezentować. Przy prostszych wzorach felg możliwe jest umycie felg
całkowicie bezdotykowo. Oczywiście co któreś mycie warto
zaingerować pędzelkiem, jeśli jednak myjemy je regularnie nie
będzie zawsze takiej potrzeby.
Należy również pamiętać, że
zawsze stosujemy chemię na chłodną powierzchnię. Jeśli felga
jest gorąca, możemy ją schłodzić strumieniem wody.
Oprócz chemii to mycia kół przyda
nam się myjka ciśnieniowa, ponieważ w inny sposób ciężko
wypłukać chemię z zakamarków felg. Będziemy potrzebować
pędzelków lub szczotki do felg. Jednak większość szczotek na
rynku ma dość twarde włosie i nie są zbyt delikatne.
Przyda nam się także osobna gąbka/rękawica, której będziemy
używać tylko do kół. A także szczoteczka do czyszczenia opon,
najlepiej taka z dosyć twardym włosiem.
Mycie felg niezabezpieczonych
W przypadku felg niezabezpieczonych
możemy sobie pozwolić na zastosowanie mocniejszej chemii, która
mimo swojej siły działania będzie bezpieczna dla lakieru na feldze
i opon. Do takich felg także bardziej przylega brud, dlatego
będziemy musieli poświecić trochę więcej czasu, aby je domyć.
Pierwszy etap, pre wash, spokojnie
możemy wykonać zasadową pianą aktywną (np. Tenzi Car Max). Jeśli
nie mamy możemy użyć na przykład mocniejszego stężenia APC.
Nanosimy na chłodne koła, czekamy chwilę (uważając, aby preparat
nie zasnął nam na powierzchni) i spłukujemy wodą pod ciśnieniem.
Jeśli myjemy felgi regularnie może się okazać, że po dokładnym
spłukaniu felgi będą już czyste.
Następnie nanosimy preparat do felg
(kwasowy/zasadowy/deironizer) i wypracowujemy go pędzelkiem. Możemy
na chwilę zostawić produkt, aby popracował na powierzchni, w
zależności od czasu zalecanego przez producenta. Spłukujemy
dokładnie i jeśli felga dalej jest brudna to powtarzamy ten proces.
Jeśli zależy nam na idealnie czystych
felgach i widzimy na nich czarne kropeczki smoły, możemy dokładnie
je osuszyć i nałożyć preparat typu tar and glue remover. Po
zalecanym przez producenta czasie spłukujemy dokładnie.
Mycie felg zabezpieczonych
W przypadku felg zabezpieczonych mycie
ich jest zdecydowanie prostsze. Te same zasady mycia będą również
obowiązywać przy myciu felg z polerowanego aluminium (np. felgi z
polerowanym rantem), felg chromowanych czy anodowanych.
Robimy pre wash pianą neutralną
(najlepiej nanieść ją w tym samym czasie, kiedy robimy mycie
wstępne karoserii), spłukujemy dokładnie z luźnego brudu.
Następnie za pomocą osobnej gąbki/rękawicy lub pędzelka myjemy
je szamponem, dokładnie tym samym co resztę samochodu. Spłukujemy
i felgi powinny być już czyste.
Raz na jakiś czas warto po myciu
szamponem potraktować je dodatkowo deironizerem, aby zebrać ten
brud, który bardziej trzyma się powierzchni. Nie jest to jednak
konieczne przy każdym myciu. Chyba, że ktoś wyjątkowo rzadko myje
samochód.
W przypadku felg zabezpieczonych często
wystarcza dokładne opłukanie ich wodą pod ciśnieniem i już są
czyste.
Zabezpieczenie felg
Jak widzicie mycie felg zabezpieczonych
jest zdecydowanie szybsze. I potrzebujemy o wiele mniejszego arsenału
chemii to tego. Doczyszczanie felg przy każdym myciu potrafi być
mocno irytujące i zajmuje trochę czasu. Zwłaszcza przy bardziej
skomplikowanych wzorach felg.
Nie wyobrażam sobie przy każdym myciu
dokładnie pędzęlkować moich felg. Dlatego raz na miesiąc/dwa
dokładnie je doczyszczam i nakładam seleant, i potem przy bieżących
myciach tylko spłukuję wodą. Czasem jak mam więcej czasu to
przemyje je szamponem. Jak do tego nałożę dobry dressing na oponę,
który wytrzyma dłużej, to koła praktycznie w ogóle mnie nie
zajmują przy bieżącym myciu, bo tylko spłukuje je wodą pod
ciśnieniem.
Na felgi możemy nałożyć powłokę,
jednak nie każdy ma do tego warunki, dlatego z pomocą przychodzą
sealanty dedykowane do felg. Na przykład mój ulubiony Funky Witch
Talisman, albo Poorboy's World Wheel Sealant. Jeśli nie chcemy
kupować osobnego preparatu do felg możemy na nie nałożyć wosk
syntetyczny, choć może on nie poleżeć tak długo jak dedykowany
preparat ze względu na temperaturę. Wyjątkiem tu będzie Finish
Kare Hi-Temp, który jest woskiem odpornym na wysokie temperatury.
Mycie i zabezpieczenie opon
Przy gruntowym myciu kół nie sposób
pominąć czyszczenia opon. Nawet najładniejsze felgi nie będą się
dobrze prezentować jeśli opona będzie brudna i szara.
Aby dobrze domyć oponę nie wystarczy
tylko spłukać ją wodą z błota. Musimy ją porządnie wyszorować
szczoteczką z twardym włosiem. Do mycia opon używamy dedykowanego
środka – tyre and rubber cleaner. Wyciągnie on zanieczyszczenia z
opony, dokładnie ją oczyści i przygotuje na aplikacje dressingu.
Jeśli nie mamy takiego produktu możemy użyć mocniejszego stężenia
APC.
Preparat możemy nanieść od razu na
suchą oponę, chyba, że jest ubłocona, wtedy spłukujemy luźny
brud myjką. Przy felgach polerowanych radzę uważać, ponieważ
tego typu preparaty są zasadowe i jeśli ścieknie nam coś na felgę
może pozostawić zaciek. W takiej sytuacji warto nanosić preparat
bezpośrednio na szczoteczkę. Szorujemy dokładnie każdą oponę i
spłukujemy wodą pod ciśnieniem, a następnie powtarzamy proces.
Chcąc być pewnym, że opona została dobrze wyczyszczona czyścimy
ją przynajmniej dwukrotnie. Chyba, że przy drugim czyszczeniu dalej
wychodzi sporo brudu, wtedy czyścimy do skutku.
Jeśli mamy już opony i felgi
wyczyszczone, zostawiamy je do wyschnięcia i nakładamy dressing do
opon. Można sobie trochę pomóc sprężonym powietrzem, żeby
zrzucić nadmiar wody. Jeśli chcemy, aby dressing nam długo
poleżał, zawsze nakładamy go na suchą oponę. Unikniemy wtedy
także spłynięcia dressingu czy nierównego rozprowadzenia. Choć
jest kilka produktów, które możemy aplikować na mokrą oponę
jeśli nam się śpieszy (zapraszam do porównania dressingów z
ADBLa i Shiny Garage - Black Water kontra Coco Tyre Booster), ale nie są one tak trwałe.
Podsumowanie
Przedstawiłam Wam cały proces mycia
kół i kilka różnych sposobów jak można to zrobić. Tak w
skrócie moja sprawdzona metoda w przypadku felg niezabezpieczonych -
pre wash preparatem zasadowym (najczęściej po prostu piana
aktywna), a potem kwas do felg albo deironizer, który już
wypracowuję pędzelkiem. W przypadku felg zabezpieczonych powłoką
bądź sealantem – pre wash pianą neutralną, a następnie mycie
szamponem bądź deironizerem, z zależności od rodzaju zabrudzeń.
Zawsze w międzyczasie jak czekam aż chemia na felgach zadziała,
szczotkuję również opony.
Jakie są Wasze metody na mycie kół?
Jakich preparatów używacie? Zabezpieczacie felgi i opony, aby nie musieć
ich tak często myć?
kawal dobrej roboty z tym artykulem. Ogolnie caly blog przeczytalem i czekam na wiecej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)
Usuńczekam na art o qd, co myslisz o carpro ech2o?
OdpowiedzUsuńMyślę nad artykułem o qd, ale nie mam jeszcze pomysłu jak go zrealizować. Ech2O uwielbiam za jego wszechstronność, działanie i cenę. Bardzo wygodna jest taka forma koncentratu.
Usuń