Przygotowanie lakieru przed aplikacją powłoki

By | 03:58 Leave a Comment
Dostępność różnego rodzaju powłok na rynku jest na tyle duża, że coraz więcej osób myśli o samodzielniej aplikacji powłoki na swój samochód. Niedawno pisałam artykuł na temat aplikacji powłoki Cquartz z CarPro, możecie go przeczytać tutaj - Car Pro CQuartz UK Edition 3.0. Jednak nie jest to takie proste i nie posiadając żadnego doświadczenia w detailingu lepiej pomyśleć o innych preparatach do zabezpieczenia lakieru. Jeśli jednak kogoś interesuje jak wygląda cały proces albo czuje się na siłach, aby podjąć się go samodzielnie, zapraszam do lektury.


Sama aplikacja powłoki nie jest bardzo czasochłonna, chyba że występują nieprzewidziane problemy w trakcie, ale jeśli wszystko idzie dobrze jest to kwestia godzinki albo dwóch. To odpowiednie przygotowanie powierzchni i doprowadzenie lakieru do jak najlepszego stanu zajmuje 95% czasu w całym procesie. Wymaga to wiedzy, doświadczenia i cierpliwości.

Zaczynamy od bardzo dokładnego mycia detailingowego. Musimy wyczyścić wszystkie zakamarki, wnęki, koła, detale, a także umyć samochód na dwa wiadra, najlepiej szamponem odtłuszczającym, aby zmyć z niego pozostałości wosków. Następnie przeprowadzamy dekontaminację lakieru wraz z glinkowaniem, usuwamy wszystkie osady stałe z lakieru, takie jak smoła, cząstki metaliczne, żywica, owady, soki z drzew itp. Może nie brzmi to skomplikowanie, ale cały ten proces potrafi zająć nawet kilka godzin. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat mycia detailingowego i dekontaminacji zapraszam do moich dwóch poprzednich artykułów - Mycie detailingowe, Dekontaminacja lakieru.

Następnie suszymy dokładnie cały samochód, wydmuchując przy tym wodę ze wszystkich szczelin i zakamarków. Również zajmuje to chwilę, z takich miejsc jak lusterka albo grill zderzaka woda nieustannie wypływa. Jeśli nie osuszymy dobrze samochodu może to powodować odklejanie się taśmy, co na pewno będzie irytować i przeszkadzać w dalszej pracy. 


Jak już jesteśmy przy taśmie to przejdźmy do kolejnego etapu – oklejanie taśmą elementów narażonych na uszkodzenie w trakcie polerowania – zaliczają się do nich gumowe uszczelki, nielakierowane plastiki, elementy wystające, o które moglibyśmy zahaczyć talerzem w trakcie polerowania. Jeden samochód ma więcej takich elementów, inny mniej, jednak jest to niezbędny etap pracy.

Proces który następuje później jest najbardziej czasochłonnym z etapów – czyli polerowanie. Przed nałożeniem powłoki powinniśmy doprowadzić lakier do możliwe jak najlepszego stanu, ponieważ wszystkie mankamenty lakieru zostaną jeszcze bardziej uwidocznione po nałożeniu powłoki. Warto przed zabraniem się do pracy sprawdzić grubość lakieru, aby orientacyjnie wiedzieć na ile można sobie pozwolić przy korekcie lakieru. Jednak miernik nie jest wyrocznią, bo na każdym samochodzie może być inna grubość lakieru, a także nigdy nie wiemy ile mikronów z odczytu to faktycznie klar na którym pracujemy.

Na początku korekty lakieru staramy się dobrać najlepszą kombinację past i padów polerskich, aby dalsza praca upływała jak najsprawniej. Jednak sprawdzi się to z reguły tylko w przypadku, kiedy samochód jest cały w oryginalnym lakierze. Jeśli był lakierowany (a czasami kilkukrotnie przez różnych fachowców), na każdym panelu może się pracować inaczej. W zależności od stanu i rodzaju lakieru, korekta może zająć od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin. Jedynie w przypadku nowych samochodów proces ten przebiega szybciej, chociaż nie zawsze, bo wystarczy raz umyć samochód na złej myjni, aby narobić totalnego bałaganu na lakierze.

Następnie z reguły ponownie myjemy samochód z pozostałości pasty i pyłu na lakierze. Proces ten można pominąć używając odpowiednich past i mając wypracowaną dobrą technikę pracy, jednak w zdecydowanej większości przypadków myje się samochód ponownie po korekcie lakieru. Musimy wtedy dokładnie wypędzelkować wszystkie zakamarki i szczeliny, aby pozbyć się pyły i pozostałości pasty. I znów następuje bardzo dokładne suszenie, aby pozbyć się wody z zakamarków.

Mając już umyty samochód przystępujemy do dokładnej inspekcji lakieru, aby sprawdzić czy wszystko jest ok. Następnie dokładnie odtłuszczamy powierzchnie dwukrotnie, a następnie znów dokładnie sprawdzamy czy nie zostały gdzieś resztki pasty, smugi po odtłuszczaniu albo niechciane rysy. Teraz dopiero, po odczekaniu aż odtłuszczacz odparuje z powierzchni możemy brać się za aplikację powłoki. 


Podczas aplikacji musimy dokładnie sprawdzać każdy panel, czy na pewno powłoka jest dobrze dotarta, czy nie zostały jakieś smugi i plamy. Nie jest to łatwe, potrzebne jest do tego odpowiednie oświetlenie, bo różne defekty widać w różnym świetle, a także pod różnym kątem, dlatego przydaje się do tego trochę doświadczenia. W przypadku niektórych powłok zalecane jest wygrzewanie ich promiennikiem.

Cały proces potrafi zająć od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin. Po 24h od aplikacji możemy wyjechać z garażu i cieszyć się efektami naszej pracy.

Lubicie kłaść powłoki? Czy należycie do maniaków wosków?
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: