Mycie szyb w samochodzie bez smug

By | 09:04 5 comments
Mycie szyb w samochodzie to jedna z najbardziej nielubianych czynności detailingowych. Sama za nią nie przepadam, choć tak naprawdę nie jest to coś skomplikowanego. Można nawet powiedzieć, że to jedna z prostszych czynności, a jednocześnie jedna z najbardziej potrzebnych. Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć jak poprawia się komfort jazdy jeśli mamy idealnie czyste szyby. 
Jeśli masz problemy z idealnym domyciem szyb, zapraszam do poradnika :)

Jak umyć szyby w samochodzie?


Na pewno będziemy potrzebować:
  • mikrofibr do szyb, przynajmniej dwóch; ja używam dedykowanych – waflowej i gładkiej
  • rękawiczek nitrylowych, dzięki temu nie będziemy przenosić tłuszczu z rąk na fibrę, a następnie na szybę
  • płynu do szyb
  • latarki inspekcyjnej albo słonecznej pogody

Nanosimy płyn na pierwszą mikrofibrę i przemywamy dokładnie całą powierzchnię szyby. Najlepiej nanieść tyle płynu, aby nie zdążył on odparować całkiem zanim przejdziemy do drugiego kroku. Staramy się nie psikać bezpośrednio na szybę, ponieważ mycie szyb jest ostatnim etapem wszystkich zabiegów i nie chcemy, aby płyn osiadł się na wykończonej dressingiem desce czy nawoskowanym lakierze.
Następnie bierzemy drugą, suchą mikrofibrę i prostymi ruchami góra dół i na boki wycieramy do sucha szybę. Obrysowujemy firbą także dokładnie szybę dookoła. Kluczowe jest to, aby myć szybę prostymi ruchami od krawędzi do krawędzi, nie urywając nigdy ruchu w połowie szyby, ponieważ mogą zostać wtedy smugi.

Mój schemat mycia wygląda z reguły tak:
  1. Przecieram dokładnie całą szybę mikrofibrą z płynem.
  2. Suchą mikrofibrą wycieram szybę wzdłuż krawędzi dookoła.
  3. Wycieram prostymi ruchami pionowo i poziomo całą powierzchnię
  4. I znów wycieram przy krawędziach.

W 90% przypadków to wystarcza, aby szyba była dobrze umyta. Jeśli dalej pozostały jakieś smugi, warto umyć ją jeszcze raz albo zmienić fibry na czyste. Kluczem do dobrze umytych szyb nie jest duża ilość płynu, ale bardzo dokładne wytarcie jej do sucha czystą mikrofibrą.

Szyby bez smug


Często szyby mogą wydawać się idealnie czyste w pomieszczeniu, ale jak wyjedziemy na słońce to widzimy same smugi, które irytują w trakcie jazdy. Słońce najlepiej weryfikuje czystość szyb, ale jeśli nie mamy możliwości sprawdzić szyb w słońcu z pomocą przychodzi latarka inspekcyjna. Wystarczy poświecić na szybę i jeśli jest ona źle umyta to w dobrym świetle to zobaczymy. Czasem wystarczy szybę przetrzeć jeszcze raz suchą, czystą mikrofibrą, czasem trzeba będzie ją ponownie umyć.

Jeśli chcemy sprawdzić czystość szyb za pomocą latarki inspekcyjnej to zawsze świecimy z zewnątrz samochodu. Zobaczymy wtedy zarówno smugi, które są na zewnątrz jak i te od środka.

Przy myciu szyb bocznym warto pamiętać, aby najpierw opuścić trochę szybę, umyć tą krawędź, która chowa się za uszczelką i dopiero później podnieść całkiem i umyć cała resztę.

A co z zakamarkami w trudno dostępnych szybach o których wspomniałam wcześniej? Ja z reguły staram się jak najlepiej utorować sobie dostęp do nich. Na przykład do mycia tylnej szyby w sedanie składam oparcie kanapy jeśli się da, albo wyciągam zagłówki. Z reguły biorę też więcej fibr do niej, bo często są one bardzo zapuszczone. Czasem trzeba trochę pokombinować, czasem umyć taką szybę nawet dwu- czy trzykrotnie starając się mimo trudnego dostępu zrobić to jak najdokładniej według podanego schematu. Jeśli przetrzemy szybę byle jak, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie będzie ona dobrze umyta.

Czasami przydaje się taka rączka teleskopowa, którą możemy łatwiej dotrzeć w bardziej oddalone fragmenty. Choć nie jest to idealne rozwiązanie, ponieważ z reguły te nakładki z mikrofibry do niczego się nie nadają, więc kładę zawsze na tym swoją mikrofibrę, ale lubi się ona wtedy zsuwać. Ideałem byłoby uszyć swoje nakładki na tą przedłużkę, wtedy może byłoby lepiej.

Problematyczne przypadki


Jakie są według mnie najbardziej uciążliwe szyby do mycia? Jest kilka takich szyb na widok których bardzo niechętnie zabieram się do mycia.

Mocno wysunięta do przodu szyba przednia, od której odgradza nas długa i rozbudowana deska rozdzielcza. Takie szyby możemy spotkać w niektórych Citroenach Picasso, które nie dość, że są mocno wysunięte do przodu, to jeszcze zawijają wysoko do góry zachodząc na dach.

Malutkie trójkątne szybki zabudowane słupkami, gdzie trudno w ogóle wsadzić rękę, a dobrze domyć same rogi w tych szybach to już prawdziwa sztuka.

Wszystkie szyby tylne w sedanach, a już w szczególności w samochodach, gdzie nie składa się tylna kanapa i nie da się za bardzo wyciągnąć zagłówków. Albo jak szyba kończy się za linią tylnej półki bagażnika. W niektórych samochodach również przednia szyba również kończy się za linią deski rozdzielczej (np. u mnie w cabrio), i trudno ją domyć do samego końca.

Ze względu na wzrost dla mnie problematyczne są również bardzo długie szyby w tylnej klapie, które wysunięte są bardzo do środka samochodu (np. Audi A5).

I oczywiście wszystkie ogromne panoramy – to jest niby prosta szyba do umycia, ale strasznie nie lubię pracować z głową zatartą do góry (dlatego też nienawidzę prać podsufitek!)

Jaki płyn do szyb wybrać?


Prawda jest taka, że nie musimy posiadać jakiego super-hiper drogiego płynu do mycia szyb. W większości przypadków mając odpowiednie akcesoria (dobre i czyste mikrofibry) będziemy w stanie poradzić sobie nawet zwykły domowym płynem. Choć może to potrwać trochę dłużej.

Osobiście zdecydowanie preferuje te detailingowe płyny, bo lepiej mi się z nimi pracuje. Ogólnie jeśli chodzi o płyny do szyb jestem dosyć wybredna i z około 10 testowanych produktów, na dłuższą metę do tej pory spasowały mi tylko trzy. Większość albo za długo odparowuje, albo za szybko odparowuje, albo trzeba się więcej napracować, aby nie było smug.


Również nie lubicie myć szyb w samochodzie czy nie macie z tym problemu? Może odpowiecie mi o swoich najbardziej znienawidzonych rodzajach szyb do mycia? ;)
Nowszy post Starszy post Strona główna

5 komentarzy:

  1. Zdecydowanie tylne sa najgorsze... Nie dość że zapuszczone... Bo nikomu nie chce się ich myć...to jeszcze trudy dostęp...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle świetny wpis :) (pozdrawia stały czytelnik). Ze swojego niewielkiego doświadczenia zauważam, że płyny domowe czasami spisują się lepiej niż te dedykowane dla detailerów. Przykładowo mam płyn od ADBL ten podstawowy i zostawia mi smugi, ostatnio się zdenerwowałem, wróciłem do domu po płyn do szyb "Starwax" z Leroy Merlin i nie została ani jedna smuga. Sprawdza mi się mycie szyby waflową mikrofibrą, a następnie dotarcie jednorazowymi ściereczkami bezpyłowymi (również zapożyczone z domowego schowka). Jakie konkretnie płyny polecasz ze swojego doświadczenia? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że są osoby, które czytają regularnie :)
      Akurat ten płyn z ADBL jest okropny, też wiecznie mi po nim smugi zostawały. Jedynie zapach ma cudowny.
      Jeśli chodzi o płyny do szyb które ja używam, to do tej pory najmniej problemów sprawiały mi Tenzi Top Glass, Chemotion Glass Cleaner i Daniel Washington Glass Cleaner. Ale jeszcze całkiem sporo mam produktów na mojej liście do przetestowania :D
      Odnośnie mikrofibr - udało mi się znaleźć idealne mikrofibry do szyb, gładkie, ale trochę inne niż większość tego co jest w sklepach i już nie zamierzam się na nic innego przestawiać. Nie jest w sumie tak łatwo znaleźć idealną fibrę do szyb, duża część po kilku praniach robi się taka "tępa" strasznie. W sensie, że ciężko się przesuwa po szybie.

      Usuń
  3. Dzięki za odpowiedź. Przetestuję ten płyn Tenzi, bo cena nawet korzystna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tenzi to jeden z najtańszych płynów jeśli chodzi o mniejsze opakowania, a naprawdę spoko się spisuje :)

      Usuń