50/50 to nowa seria detailingowych testów na blogu Garage Lifestyle. Będę w niej przedstawiać produkty, które w ostatnim czasie
zwróciły moją uwagę. Nie będą to zawsze pełnowymiarowe testy,
w których tygodniami będę sprawdzać wytrzymałość danego
produktu, czasem mogą to być krótkie mini recenzje.
W pierwszym artykule z tej serii opiszę
Wam trzy produkty do zabezpieczenia lakieru firmy Fireball.

Fireball – Hydrophobic Active Snow
Foam
Jeden z ostatnio odkrytych hitów to
piana hydrofobowa z Fireballa. Jest banalna i bardzo szybka w
zastosowaniu, a daje niesamowity efekt. Aplikujemy ją na mokry
lakier zaraz po umyciu samochodu, czekamy chwilę, spłukujemy i
możemy cieszyć się niesamowitym efektem hydrofobowym przy
minimalnym nakładzie pracy.
Przy wycieraniu samochodu po myciu nie
sposób nie zauważyć niesamowitej śliskości lakieru. Nie
spodziewałabym się tego po produkcie, który jest woskiem na mokro,
więc bardzo mnie pod tym względem zaskoczył. A gdy już wysuszymy
samochód zobaczymy, że efekt wizualny też robi robotę. Lakier
nabiera zauważalnego blasku i głębi, a to wszystko w pięć minut!
A najlepsze jest to, że efekt ten
utrzymuje się zdecydowanie dłużej niż do pierwszego mycia. Po
trzech tygodniach dalej mamy zadowalający efekt hydrofobowy. I to
nawet na brudnym lakierze.
Produkt może nie jest najtańszy, jak
na wosk hydrofobowy, ale zdecydowanie wart swojej ceny. Gdybym nie
testowała tylu różnych kosmetyków na lakierze, chętnie kładłabym
ten produkt co kilka myć, aby móc cieszyć się tym genialnym
efektem hydrofobowym i pięknymi kropelkami.
Filmik z działania piany hydrofobowej zaraz po aplikacji znajdziecie pod tym linkiem.
Filmik z działania piany hydrofobowej zaraz po aplikacji znajdziecie pod tym linkiem.
Fireball – Ultimate Nano Coat

Kolejnym produktem do zabezpieczenia
lakieru jest powłoka hydrofobowa od Fireballa. Jest to powłoka do
samodzielnej aplikacji dostępna dla każdego w niedużych
pieniądzach. 250 ml kupimy za mniej więcej 150zł, a możemy z tego
zrobić kilkanaście samochodów.
Jest to powłoka typowo dla laików,
więc jej aplikacja nie jest zbyt skomplikowana. Oczywiście
powinniśmy wcześniej dokładnie przygotować lakier, czyli umyć go
i oczyścić, o czym możecie przeczytać w poprzednich wpisach
dotyczących woskowania (Detailingowe mycie okresowe, Dekontaminacja
lakieru). Jednak dystrybutor mówi, że nie jest konieczne
polerowanie lakieru przed aplikacją, więc wystarczy dokładnie
odtłuścić powierzchnie. Co na pewno jest dużym plusem dla osób,
które chciałby po raz pierwszy zaaplikować powłokę.
Docieranie zajmuje trochę więcej
czasu, ale nie jest jakoś wybitnie trudne. Potrzebujemy także
garażu, ponieważ po aplikacji powinniśmy zostawić samochód w nim
do czasu całkowitego utwardzenia powłoki. Przed dobę nie powinien
mieć kontaktu z wodą.
Jednak efekt kropelkowania
zdecydowanie wynagradza włożony trud w aplikację. Nie pamiętam
kiedy ostatni raz widziałam tak piękne kropelki na plastikach,
naprawdę są niesamowite. Na lakierze również świetnie wyglądają,
ale te na plastikowych elementach totalnie mnie zachwyciły. Ultimate
Nano Coat bardzo dobrze przyciemnia plastikowe elementy, więc myślę,
że spokojnie może być stosowany zamiast dressingu. Wystarczy tylko
wyczyścić plastiki APC i odłuścić. A jeśli chodzi o efekt na lakierze - Nano Coat zauważalnie go przyciemnia i wyciąga głębię.
Po miesiącu od aplikacji efekt hydrofobowy zauważalnie słabnie. Jednak nie jest to produkt bardzo drogi, a aplikacja nie sprawia większych problemów, więc myślę, że można pozwolić sobie na jego częstsze stosowanie.
Fireball – Ultimate Coating Wax

Ten produkt jest quick detailerem opartym na bazie krzemu, zawiera ponad 5% tlenku krzemu. Polecany jest do bieżącej pielęgnacji powłok ceramicznych, ale myślę, że spokojnie sprawdzi się również jako samodzielna ochrona.
Ze wszystkich trzech produktów
najmniej mnie zachwycił, ale to nie oznacza, że jest to produkt
zły.
Jego aplikacja jest prosta, delikatnie przyciemnia lakier i nadaje mu blasku.
Kropelkowanie również jest na całkiem przyzwoitym poziomie. Efekt hydrofobowy utrzymuje się nawet dłużej niż w przypadku Ultimate Nano Coat.
Używaliście tych produktów? Spodobały Wam się?
Używaliście tych produktów? Spodobały Wam się?
0 komentarze: