Po raz trzeci odwiedziliśmy Stadion
im. Kazimierza Górskiego w Płocku, aby obejrzeć zawody Drift
Masters. To jeden z najlepszych torów do oglądania zawodów,
ponieważ dokładnie widać całą trasę przejazdu. Zabrakło już
tej ekscytacji, którą czuliśmy jak pierwszy raz tam
przyjechaliśmy, ale dobrze było wrócić w to znane miejsce.
Zwłaszcza, że przywitały nas pokazowe przejazdy Piotra Więcka.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNbehCdXGJ1B27wM2DKE1qV7RSis4cz4HcQ8AjVVlRUb2u6E_Rag82Z0rUeVVNNm5c3XctZPt43cJgZm6HUDgcT1b2Lnn0-DrV_cEJ1d91lH8lN9yJANmcSObCWe_FyEFgxy_Uq2aljwRx/s640/IMG_20180609_202227_1.jpg)
(Z Płocka pisałam już dwie relacje
które możecie przeczytać tutaj - Płock 2016 i Płock 2017. Nie wiem dlaczego nie pojawiła
się nigdy relacja z Torunia, ale obiecuję, że nadrobię to w tym
roku!)
Liga Drift Masters bardzo się zmieniła
w tym roku, z Drift Masters Grand Prix zmieniła nazwę na Drift
Masters European Championship i jest już ligą europejską z
prawdziwego zdarzenia. Pojawiło się o wiele więcej obcokrajowców
na liście startowej, a poszczególne rundy rozsiane są po całej
Europie - Polska, Łotwa, Niemcy, Węgry i Irlandia, w tym dwie rundy
w Polsce na najbardziej widowiskowych torach. Niezmiernie się
cieszę, że ze wszystkich miejsc pozostawili właśnie Płock i
Toruń, bo na te rundy jeździmy co roku.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA71zO7v4t8iQevLvxsoQYmp4kl7p4K38rpw0Ci26wLwVZIwFAeTp4t1S6WQMMSmqYfVfgSAzAHDYmyu-xY5YRgu5pJ0YJ4EjxRbjcmYDvW3eXI6bIzRSH3Y4pP0poQB6_oeoiUvQeNzb_/s640/IMG_20180609_202414.jpg)
Zmieniły się także zasady oceniania,
wcześniej sędziowie przyzwalali punkt za przejazdy, a teraz, wzorem
Formuły Drift, głosują po prostu który zawodnik ma przejść
dalej. Wyeliminowane zostały w znacznym stopniu błędy zerowe
(odprostowanie, kontakt z bandą lub innym zawodnikiem). Oceniana
jest przede wszystkim linia przejazdu zawodnika, zarówno w roli
uciekającego, jak i goniącego. Jakoś nie mogę się przestawić na
ten sposób oceniania, przyzwyczaiłam się już do punktów za
przejazd.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcXD8bIbMjBoZPeZ6NcJiZi4nRdVYbRbJ4_-6mAWhoOKcjHFbqKFMN63IMRr7bEa-T3LVgR3A6zyTnpkx1N7ex44hZHQ8dVqiTP4Lu21Uxw2_VLcGg1-r2xUOdYBFF4IyPbCq8LjPPa9Lw/s640/IMG_20180609_211021.jpg)
Runda jak zwykle była na wysokim
poziomie już od samego TOP32. Tutaj też zaszła pewna zmiana, bo w
poprzednich latach zawody zaczynały się od TOP16. Dużo nowych
nazwisk, których znowu będę musiała się uczyć, aby zapamiętać
;) Jednak jedno już zdążyło mi zapaść w pamięć – Conor
Shanahan, zwycięzca pierwszej rundy, który w fenomenalnym stylu
pokonał mistrza Formuły Drift Jamesa Deana. I to w dzień swoich
piętnastych urodzin. Cały stadion śpiewał mu sto lat. Niesamowita
chwila, niesamowite emocje.
Tak jak już pisałam na Instagramie
(kto nie obserwuje, zachęcam :)), najbardziej emocjonujące były
dla mnie przejazdy Grzegorza Hypkiego z Dawidem Karkosikem. Hypki
jest w rewelacyjnej formie, dawno nie widziałam takich przejazdów w
jego wykonaniu, bardzo mu kibicowałam, niestety nie udało się
przejść dalej. A także przejazdy Pawła Trelii z Jamesem Deanem,
podczas których sędziowie dwukrotnie zagłosowali za powtórką,
jednak w regulaminie dopuszczalna jest tylko jedna powtórka, dlatego
dalej przeszedł Dean, ponieważ był wyżej w kwalifikacjach. Jednak
sędziowie mieli bardzo trudny wybór, pierwszy raz tak długo
czekaliśmy na werdykt, nie patrzyłam na zegarek, ale naprawdę
sporo to trwało.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimN6ld6J-BznbljPPvnpQBcgjPHeqBPhOVZ529VHXHQ3LAkMKSe-qLLp5Ldy7ujl-4NaYK2ZaEPBOpaEDnWWjE1lXAFhuUaqdMcu1JyYDbvCR7dVdwQtEnvByMY6Rhih4nleTqJmvVL2Dt/s640/IMG_20180609_203515.jpg)
Jeśli nie oglądaliście, zachęcam
Was, aby obejrzeć livestream, który znajdziecie na YouTubie na
kanale Drift Masters. Może zachęci Was to do pojechania na zawody w
Toruniu, które odbędą się w sierpniu. Jest wśród Was ktoś, kto
również śledzi ligę Drift Masters? :)
0 komentarze: